"Wiem, że przyszłość zależy ode mnie. To wielka odpowiedzialność. Czy jestem na nią gotowa?"
Znacie powiedzenia, że serca nie można podzielić? Należy ono tylko do jednej, przeznaczonej nam osoby. A co gdyby okazało się to nieprawdą? Wiecie, że obie osoby są dla was ważne, jednak nie macie pojęcia, którą wybrać, ponieważ wasze serce wybija rytm dla nich obu. A co sądzicie o wyborze partnera tylko dla zemsty? Postąpilibyście tak?
Ami dalej dzielnie trzyma się w pałacu, Jednak coraz więcej wychodzi jej na przeciw. Los rzuca jej kłody pod nogi, przez co jej droga do Maxona nie jest łatwa. Niestety los również nie szczędzi chłopaka. Wierzcie lub nie, ale on także nie ułatwia im obojgu sprawy.
Hart ducha dziewczyny powoli słabnie. Myślicie, że się podda?
Dziewczyny z Elity nie są dla niej łaskawe. Zwłaszcza jedna. Domyślacie się, która? Oczywiście ulubienica wszystkich - Celest.
Jednak do przeciwników Americi dochodzi nowa osoba. Król Clarkson we własnej osobie!
Czy dziewczyna może postawić się głowie państwa? Nawet dla miłości?
"- Powiem wprost: nikt się z tobą nie zgadza.
- Powiem wprost: nie obchodzi mnie to."
Są również rebelianci, którzy oczywiście przeprowadzają coraz więcej ataków. Niestety, ale ich ataki są coraz skuteczniejsze, docierają w coraz większe części pałacu.
Czy aby na pewno jest w nim bezpiecznie?
Jednak Ami i Maxon odkrywają coraz więcej prawd i jego rodzinie i o działaniach rebeliantów. Chcą wreszcie wprowadzić zmiany. Jednak nie jest to takie proste, jak się wydaje. Wymaga to dużo pracy i planowania. Komuś może stać się krzywda...
"Nie ma znaczenia, jak sama postrzegasz swój charakter, liczy się to, jak go wykorzystujesz."
Oczywiście cały czas towarzyszy im Aspen. Dzielnie broni i Maxona i Ami. Jednak czy aby na pewno chroni życie księcia, ponieważ kiedyś ma zasiąść na tronie?
Niestety każda piękna bajka ma również swoje czarne momenty. Ami nagle traci w oczach Maxona. Chłopak jest na nią wściekły. I to akurat, kiedy zostały już dwie dziewczyny...
Kogo wybierze?
Jednak, kiedy nadchodzi chwila ogłoszenia zaręczyn, atakują rebelianci. Jest to ich najbrutalniejszy atak. I niesie ze sobą dużą liczę ofiar.
Kto wyjdzie z tego żywy? Kogo pożegnamy? Jak potoczą się losy dwójki zakochanych, których los nie tak łaskawie traktował?
"Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...]."
(źródło)
"Jedyna" to finałowy tom serii Kiery Cass o losach Americi. Jest to chyba tom, w którym najwięcej się dzieje? A dlaczego? Może dlatego, że wszystkim towarzyszy stres związany z tym, że niedługo nadchodzi koniec. Oczywiście, jak już wyżej pisałam, rebelianci nie ułatwiają sprawy. Ataki są skierowane w rodzinie królewską, jak i na uczestniczki Eliminacji. Czy przez nie zginą niewinne osoby z zewnątrz?
Jest też relacja Maxona z Americą. Oboje wiedzą, że kochają tę drugą osobę, jednak jest im trudno to wyznać. Oczywiście ci, co znają Ami wiedzą, że cechuje ją porywczość, co jest przyczyną wielu jej kłopotów, jak i konfliktu z ojcem Maxona. Czy może liczyć na "długo i szczęśliwie", kiedy dowiaduje się, że nie była brana od początku pod uwagę?
Jednak i chłopak nie ułatwia sprawy. Ami jest "tą jedyną", jednak dalej umawia się z innymi dziewczętami, co nie podoba się dziewczynie.
Ostatni tom "Rywalek" oceniam bardzo pozytywnie. Musze pogratulować pani Cass jej wytrwałości w pisani. No i oczywiście jej kunsztu. Bo przecież to dzięki niemu zdobyła miliony fanek na całym świecie. "Jedyna" do ostatnich stron książki trzyma w napięciu. Kiedy myślicie, że już nic się nie wydarzy... BUM, akcja na zwołanie. Nie będzie chwili oddechu. Myślicie, że znacie wybór Maxona? Ostatni tom może trochę zmienić wasze poglądy. Dlaczego? Musicie przeczytać sami ;)
Osobiście jestem zadowolona z tego tomu. Głównie dlatego, że nie jest to typowa bajka dla małych dziewczynek o księżniczkach. Co to, to nie. Pani Kiera napisała to w taki sposób, ze nawet te duże dziewczęta przypomną sobie lata młodości. Gwarantuję, że poczujecie się jak księżniczki. Jest to miły powrót do przeszłości, kiedy to i ja uwielbiałam słuchać o księżniczkach ratowanych przez książąt na białym koniu.
Choć "Jedyna" trochę różni się o tamtych bajek, ja nie narzekam. Uwierzcie mi. Musicie ją przeczytać!
"To nie będzie "Żyli długo i szczęśliwie".
To będzie o wiele więcej."
Podsumowanie
Tytuł: "Jedyna"
Autor: Kiera Cass
Seria: "Rywalki"
Tom: 3
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 334
Ocena: 4,5/5