"Hunter to bezlitosny zabójca. Departament Obrony trzyma go w garści, bo jest naprawdę niebezpieczny. Chcą, by zabijał tylko na ich rozkaz. Hunter właściwie lubi swoją robotę. Do czasu, kiedy trafia mu się zlecenie, jakiego do tej pory nie miał - chronić. Serena Cross nie uwierzyła swojej przyjaciółce, że syn potężnego senatora nie jest człowiekiem. Kto by uwierzył? Ale kiedy staje się świadkiem morderstwa dokonanego przez obcego, zostaje równocześnie wciągnięta do świata, w którym morduje się, by zachować jego sekrety.
Hunter wkrótce złamie wszystkie zasady, według których żył, przeciwstawi się swoim mocodawcom tylko po to, be Serena była bezpieczna. Ale czy to obcy i rząd są największym zagrożeniem? A może to on sam?"
Czy miłość może pokonać wszystkie przeszkody? Religia, kultura, tradycja czy też rasa mogą stanąć jej na drodze? Miłość, która w ogóle nie powinna zaistnieć może być bezpieczna? A jeśli nie, to czy warto zagłębiać się w takie uczucie, skoro może przynieść tylko kłopoty, niebezpieczeństwo, a nawet śmierć? A jednak, mimo przeciwności losu, dwóch różnych kulturach i charakterach, bohaterowie "Obsesji" znajdują wspólny język. Połączyło ich uczucie, za które warto zabić.
Serena jest zwykłą 23-letnią kobietą. Prowadzi normalnie życie - ma prace, mieszkanie oraz przyjaciółkę, z którą czasami wychodzi do klubu. Jednak jej życie zmienia się diametralnie w mgnieniu oka. Po jednej z rozmów z Mel, dziewczyna dowiaduje się rzeczy, których zwykły człowiek nie powinien wiedzieć, a jednak są to tak absurdalne wiadomości, iż Serena nie wierzy swojej przyjaciółce.
"- Serena, wiem, co powiedziałam, i powtarzam, Phillip nie jest człowiekiem."
I to był błąd.
Jeszcze tego samego dnia dziewczyna jest świadkiem morderstwa, jednak nie dokonanego przez człowieka... Teraz grozi jej niebezpieczeństwo. Nad jej głową wisi wyrok śmierci. I właśnie wtedy pojawia się on - przysłany przez DOD, arogancki, apodyktyczny i przystojny Hunter. Jego zadaniem jest chronić Serenę przed zabójcami. Zabiera ją do swojego mieszkania, gdzie względnie są bezpieczni.
W tym momencie zaczyna się pojawiać iskra namiętności. Ciągłe kłótnie między obojgiem zbliżają ich do siebie. Oboje nie lubią przegrywać i się poddawać.
Jednak sprawy się komplikują, kiedy przeciwko nim występuje również DOD, którego zdaniem uciszenie kobiety będzie najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu.
Właśnie wtedy Hunter się buntuje.
Dla miłości zaryzykował. Dla miłości zabijał. Chronił Serenę przed każdym. Nie ważne po której stornie stał.
Chłopak sam tego nie rozumie. Takie uczucia są dla niego nowe, Sam nie wiedział, że jest do nich zdolny. Kiedy jednak uświadamia sobie, że nosi to nazwę: "Miłość" nie zamierza jej stracić.
Poleje się dużo krwi, aby ona była bezpieczna.
" Nie chodziło o to, że byłem od nich silniejszy. Luksjanie byli równymi przeciwnikami. Ja po prostu walczyłem inaczej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie chodziło o starą jak świat walkę między Luksjanami i Aumianami. Nie walczyłem, by zdobyć energię lub się wyżywić. Nie walczyłem, bo mi kazano.
Walczyłem o Serenę"
(źródło)
Książkę polecam szczególnie osobą, które miały już styczność z dziełami Jennifer. Można by rzec, że jest to mały dodatek do serii "Obsydian". Książka szczególnie dla młodzieży. Gatunek to oczywiście fantasy z dużym dodatkiem science fiction.
Cóż... powiedziałabym, że odradzam tę książkę osobą, które nie lubią czytać o kosmitach, ale wiedząc po sobie wiem, że warto po coś takiego sięgnąć. Nigdy nie czytałam książki o takiej tematyce i na początku sceptycznie do tego podchodziłam. Jednak kiedy zaczęłam - nie mogłam przestać. Ogromy plus dla pani Jennifer za tę książkę, która została napisana w taki sposób, że nie czuje się tak bardzo klimatów obcych. Przedstawiła istoty pozaziemskie w zupełnie inny sposób, niż widzimy to w filmach.
Więc może twój sąsiad czy najlepszy przyjaciel jest kosmitą?
"Na świecie nie było tylko bieli i czerni. Pośrodku było jeszcze wiele odcieni szarości"
Podsumowanie
Tytuł: "Obsesja"
Autor: Jennifer L. Armentrout
Seria: -
Tom: 1
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 391
Ocena: 3,5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz