sobota, 20 sierpnia 2016

"Ogniste oczyszczenie" autorstwa Francesci Haig

Znalezione obrazy dla zapytania ogniste oczyszczenie

"Od czterystu lat na Ziemi rodzą się tylko bliźnięta. Jedno z nich, nazywane Alfą, jest zdrowe i silne; drugie, Omega, przychodzi na świat z defektami fizycznymi lub mentalnymi i musi zostać odseparowane od swojej rodziny, bo jest dla niej zagrożeniem.
Kiedy na świat przychodzą Cass i Zach, ich rodzice są w szoku. Niemowlęta wydają się idealne.Czy to możliwe, że urodziły się dwie Alfy? Dzieci rosną i rozwijają się prawidłowo. Tylko Zach wie, że jego siostra miewa wizje oznaczające, że jest Omegą. Przerażona dziewczyna ukrywa to przed rodzicami. Jednak cierpliwość Zacha też ma swoje granice. Ponieważ oficjalnie nie wiadomo, które z nich jest Omegą, oboje nie mogą chodzić do szkoły i spotykać się ze znajomymi, a on przecież zasługuje na życie Alfy.
Jednak po śmierci ojca Cass zostaje zdemaskowana i trafia do miejsca skupiającego Omiegi.
Czy miłość rodzeństwa przetrwa tę próbę?"

Wielu ludzi posiada rodzeństwo. Zapewne wielu z czytających to osób też je posiada. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, jaką rolę dla was odgrywają? Na pewno często się kłócicie - zapewniam, to normalne. Jednak czy bylibyście zdolni do tego, aby zostać rozdzielonym ze swoim bratem bądź siostrą? Zrobicie wszystko, aby się go pozbyć. Uważacie swoją drugą połowę za potwora, zarazę, zagrożenie dla własnej osoby. Co byście postąpili, gdybyście to właśnie wy byli Alfami?

Cass i Zach dorastali razem przez trzynaście lat. Dla Zacha było to o trzynaście lat za długo. Normalnie rodzeństwo jest już rozdzielane po kilku miesiącach. Niestety w przypadku tych dwojga trudno było określić które z nich jest Alfą, a które Omegą. 
Dlatego byli wykluczeni ze społeczności Alf. Nie mogli chodzić do szkoły, uczyć się, a dzieci z sąsiedztwa wyśmiewały się z nich. 
Byli dla siebie na wzajem jedynym towarzystwem. Jednak z upływem lat zaczęli się od siebie oddalać. Zach zaczął podejrzewać, że to właśnie jego siostra jest Omegą. Stał się czujniejszy, sprytniejszy i ciekawszy. Jego dociekliwość i zawziętość zwiększyły się od śmierci ich ojca.
Wreszcie, po wielu próbach jej zdemaskowania wreszcie mu się to udało. Cass zostaje wygnana i udaje się do osady dla Omeg, gdzie żyje przez kolejne sześć lat.

"-Wydawało ci się, że jesteś inna niż cała reszta plugawych Omeg? - spytał, nie zdejmując dłoni z rączki - Że jesteś od nich lepsza tylko dlatego, że jesteś wizjonerką? - Wyciągnął żelazo z ognia. - Widzisz to? - Chwycił mnie za gardło. Oddalone kilka centymetrów od mojej twarzy żelazo przypaliło kilka pasemek moich włosów. Zapach oraz żar zmusiły mnie do zamknięcia oczu. - Widzisz? - powtórzył pytanie, wymachując czarną rączką przed moimi zaciśniętymi powiekami. - Tym właśnie jesteś."

Na początku dziewczynie wiodło się dobrze. Aż do dnia, kiedy przybyła jej matka i ostrzegła ją przed bratem. Jednak Cass nie wierzyła w jej przestrogi aż do dnia, kiedy ujrzała żołnierzy Rady zbliżających się w jej stronę.
Dla dziewczyny znów zaczyna się ciężki okres. Brat zamyka ją w Przechowalni. Miejscu stworzonym specjalnie dla Omeg, których bliźniacy Alfy są ważnymi członkami Rady. Bowiem jeżeli jeden z bliźniaków umrze, drugi pójdzie w jego ślady.
Właśnie w ten sposób brat pozbawił jej kolejnych czterech lat życia.
Jednak Cass nie poddaje się, a dzięki swoim umiejętnością udaje jej się stamtąd uciec. I to nie samej.
W drodze towarzyszy jej Kima. Chłopak bez jednej ręki i zapomnianą przeszłością.

"Tym własnie jestem"

Udają się w podróż na Wyspę. Do miejsca nieznanego, nieodkrytego, okrytego tajemnicą. Dla Omeg stanowi nadzieję, dla Alf zagrożenie. Bowiem ma być bezpiecznym schronieniem, miejscem, gdzie władza i prześladowanie Alf się kończy.
Jednak czy miejsce, które występuje tylko w opowiadaniach, istnieje naprawdę?
Cass wierzy. Kima wątpi.
Czy z takim nastawieniem uda im się tam dotrzeć?
A co się stanie, kiedy już uda im się tam dostać?
Tego, co tam zastaną nie spodziewali się ujrzeć. Miała być bezpiecznym schronieniem - czy dla wszystkich?
Jak dalej potoczą się ich losy?
Dlaczego muszą uciekać z bezpiecznego schronienia?
Walka między rodzeństwem trwa. Zach jest potężnym członkiem Rady. Cass jest wybitną wizjonerką, która dzięki swoim umiejętnością może wiele zdziałać.
Wychowani razem. Stanęli po przeciwnych stronach.
Uda się rodzeństwu przetrwać tę próbę?

"Pora odpowiedzieć ciosem na cios"


fire horror 1981 slasher mike kellin
(źródło)

"Ogniste oczyszczenie" to dość intrygująca książka. Mnie osobiście do po sięgnięcie po nią zainteresował opis.
Rodzeństwo walczące ze sobą? Podział na Alfy i Omegi?
Jedni żyją w chwale, drudzy w poniżeniu.
Mnie historia Cass i Zacha szczególnie ciekawiła. Sama mam brata, z którym bardzo często się nie dogaduję (jak pewnie większość braci i sióstr na świecie), jednak walczyć po przeciwnych stronach? Pragnąć, aby wreszcie pozbyć się tego drugiego, szkodliwego?
I cóż... na początku było tak, jak ja to sobie wyobraziłam. Jednak po trzech- czterech rozdziałach relacje rodzeństwa zaczynają się psuć.
Bip! Bip! Przecież miało być tak idealnie!
Niestety idealnie nie było.
Zach okazał się trochę inny, niż się spodziewałam. Choć tu punkt dla autorki, bo jak się później przekonałam, nie sposób było rozgryźć fabułę. Zachowanie Zacha mnie zaskakiwało, zaś Kima do samego wyjaśnienia pozostawał dla mnie zagadką. Także raz jeszcze - punkt dla autorki. Bo komu już się nie nudzi to ciągłe zgadywanie, co będzie dalej. Zdradzę wam, że gdy czytałam książki i fabuła była przewidywalna, męczyłam się. Po prostu zwyczajnie wszystko już wiedziałam.
Na szczęście ta książka mnie nie rozczarowała.
Zarówno fabuła i postacie mnie zaskakiwały. Kiedy myślałam, że wiem, co zrobią, robiły dokładnie coś przeciwnego.
Ogólnie nie spodziewałam się niczego szczególnego po tej książce. Ale wraz z zagłębianiem się w fabułę, świat w niej ukazany mnie pochłaniał. Chciałam więcej i więcej, i więcej. Chciałam go zbadać, dowiedzieć się jak działa, jak wygląda i dlaczego tak jest. Wraz z Cass wyruszyłam w długą i męczącą podróż, która po tych wszystkich stronach nie skończyła się, jak się okazuje.
Teraz muszę cierpieć, bo nie wiem, kiedy wychodzi drugi tom.
*Kończ, rozpisujesz się*
*Dobrze, dobrze*

Pomijając ogólny opis książki (żeby nie było, że piszę recenzję w samych pozytywach) niestety było i kilka kiepskich momentów, gdzie szło się wynudzić. Szczególnie podróże. W nielicznych momentach było kilka nieciągłości, jednak biorąc pod uwagę całą książkę, jest ona dobrze napisana, czego, jak już wspominałam, nie spodziewałam się.
Zwłaszcza, że jest to moja pierwsza książka tego wydawnictwa. Zazwyczaj nie lubię kupować książek nowych wydawnictw, takich, których nie znam, ponieważ nie znam jego możliwości i kanonu jego książek. Dlatego ciężko mi określić czy owa książka może być dobra czy też nie.
Na szczęście tym razem się nie zwiodłam.
Uff...

A więc, nie zanudzając was dłużej, muszę przyznać, iż książka okazała się przyjemną i lekką lekturą. Na podróż - idealną. Szczególnie polecam ją osobą, które same posiadają rodzeństwo. Uwierzcie, to może być dla was ciekawa lektura.
Pozostałym zainteresowanym również może ona przypaść do gustu. Nie jest to fantasy, no... może nie do końca...
Dobrze... nie jest to książka typu, który zazwyczaj tutaj opisuje.
To chyba wiele o niej mówi ;)



Podsumowanie



Tytuł: "Ogniste oczyszczenie"

Autor: Francesca Haig

Seria: "Ogniste oczyszczenie"

Tom: 1
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 430
Ocena: 4/5

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

"Mara Dyer. Przemiana" autorstwa Michelle Hodkin


"Po traumatycznych zdarzeniach z przeszłości mara dyer robi wszystko, aby powrócić do normalnego życia. Lekarze, nauczyciele, rodzina - niemal wszyscy są przekonani, że powtarzające się wizje to jedynie efekt traumy, jaką mara przeżyła w ruinach zakładu psychiatrycznego. Z czasem ona sama przestaje sobie ufać - ale przeszłość wciąż o sobie przypomina... Nieustannie towarzyszy jej przeczucie, że ktoś śledzi każdy jej krok - i że nie odejdzie, dopóki nie dokona upragnionej zemsty. Tylko Noah zdaje się wierzyć, że tajemnicze wydarzenia to nie wina jego ukochanej.
Czy krwawe wiadomości o okaleczone zwierzęta są prawdziwe, czy są jedynie wytworem chorej wyobraźni? Mara i Noah wspólnie próbują złożyć w całość kolejne elementy psychodelicznej układanki. Czy historia jej nieżyjącej babci pozwolą Marze poznać prawdę o sobie?"

W życie zdarzają się różne dziwne rzeczy. Co byście jednak zrobili, gdyby się okazało, że macie moc, która jest raczej przekleństwem niż darem? A ludzie dookoła o niczym nie wiedzą? Jesteście sami ze swoimi problemami, a te z każdą chwilą rosną. 
Wizje, osoby, których nie ma, sny na jawie. Czy udało by wam się przetrwać?

Z Marą jest coraz gorzej. Po swoim wybuchu na komisariacie trafia na oddział zamknięty i zostaje chwilowo ubezwłasnowolniona. Już nie decyduje o swoim życiu. Przynajmniej do czasu, dopóki jej rodzice nie stwierdzą, że można ją wypisać. 
Tak więc Mara przebywając w tym ośrodku stara się robić dobre wrażenie. Bo w końcu chce się stąd jak najszybciej wydostać. 
Lecz czy to będzie takie łatwe?
Dziewczyna poznaje prawdziwą historię swojej babci, a co za tym idzie, wie, co lekarze podejrzewają.
Dlatego robi wszystko, aby zdiagnozowali u niej tylko PTSD, a nie schizofrenię.
Na jej szczęście z pomocą przychodzi Noah. To dzięki jego interwencji Mara może wrócić spokojnie do domu i znów wieść w miarę normalne życie.

"Przeraźliwy dźwięk alarmu rozbrzmiał w budynku.
- Coś ty zrobił? - zawołałam, przekrzykując hałas, kiedy Noah pociągnął mnie do wyjścia.
- Ta dziewczynka, która przyniosła ci wiadomość...
- No?
- Zobaczyłem, że gapi się na moją zapalniczkę.
Zamrugałam.
- Dałeś zapalniczkę dzieciakowi z wariatkowa?
Uśmiechnął się samymi oczami.
- Wydała mi się osobą godną zaufania.
- Jesteś stuknięty! - zachichotałam.
- Nikt nie jest doskonały - skwitował pogodnie Noah."

Dziewczyna może choć na chwilę złapać oddech. 
Szkoda, że nie trwał on zbyt długo.
Już po kilku dniach od powrotu z kliniki zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Mara zaczyna miewać dziwne sny i wizje. Sama nie wie, kiedy rzeczywistość przeradza się w halucynację.
Widzi rzeczy, których nie ma, a jej rodzice niczego nie widzą. Zaczyna to ukrywać przed wszystkimi. Nie chce w końcu trafić znów do kliniki.
Tylko Noah zna prawdę i tylko on jej pomaga. Wierzy we wszystko i z całych sił chce chronić swoją dziewczynę.
Lecz czy to mu się uda? Czy wygra w starciu z Jude'em, który nade wszystko pragnie dokonać zemsty?

"Każdy jest trochę szalony. Jedyna różnica pomiędzy nami a nimi jest taka, że oni lepiej się maskują."

Nagle zdarzenia przybierają nieoczekiwany obrót. 
Przez Jude'a Mara trafia do zakładu zamkniętego "Horyzonty". Zostaje tam objęta specjalną opieką. Poznaje tam innych takich, jak ona. Stara się przystosować, choć wie, że tym razem nie uda jej się tak łatwo stąd wydostać. 
Czy tym razem pomoże jej Noah? 
Który pomimo tego, że również tam trafia, ignoruje ją.
Niedługo potem dziewczyna odkrywa również, że to nie jest zwykły ośrodek, a doktor Kells wie o niej więcej, niż Mara się spodziewała.
Jakie zdumiewające fakty wyjdą na jaw?
I czy wszyscy zdołają wyjść z tego żywi?

"Fakt, że nie można czegoś udowodnić, nie oznacza jeszcze, że to nie istnieje."

(źródło)

"Mara Dyer. Przemiana" to już druga książka Michelle Hodkin. Jak każdy pewnie zauważył, jest to kontynuacja jej serii. Osobiście jestem z niej zadowolona. Samej książce nie mam nic do zarzucenia. A nawet mogę powiedzieć, że jestem mile zaskoczona.
Pierwszy tom, jak pisałam w poprzedniej recenzji, przeczytałam bardzo szybko.
Nie spodziewałam się, że i ten pójdzie mi tak szybko. A jednak.
Nim się obejrzałam, już go nie było.
Dlaczego?
Bo trzyma cały czas w napięciu. Akcja jest szybka i nie ma czasu na odpoczynek. Przypomina to trochę zjazd z kolejki górskiej bez trzymanki!
Wydarzenia w drugim tomie są zaskakujące, tajemnicze, szokujące i niewiarygodne.
Każde jedno wydarzenie ma swoje odbicie w przyszłości.
A koniec zaskakuje najbardziej.
Czy Noah i Mara poradzą sobie z tym wszystkim?
Osobiście myślałam, że się poddadzą.
Było kilka sytuacji, kiedy myślałam, że od siebie odejdą. Wtedy myślałam: "Tylko nie to! Ona nie da rady bez niego."
Noah odgrywa ogromną rolę w życiu Mary. Ale jak się później okazuje, również w samej fabule książki.
Bo nic nie jest takie, jakie się wydaje.
Jest jeszcze dużo tajemnic do rozwiązania.

Jeżeli zaczęliście czytać "Mare Dyer" nie przestawajcie na pierwszym tomie. Tamten to dopiero wstęp do czegoś więcej, więc radzę wam od razu iść do księgarni i kupić drugi tom.
Jeżeli zaś jeszcze tego nie zaczęliście czytać, to musicie jak najszybciej naprawić swój błąd.
Drugi tom w niczym nie ujmuje pierwszemu. Oba wspaniale się dopełniają.
I oczywiście jak zawsze polecam ją każdemu, a w szczególności młodzieży i fanów fantastyki.

Podsumowanie


Tytuł: "Mara Dyer. Przemiana"
Autor: Michelle Hodkin
Seria: "Mara Dyer"
Tom: 2
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 478
Ocena: 5/5

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

"Następczyni" autorstwa Kiery Cass


"Dwadzieścia lat temu jej matka zdobyła koronę.
Teraz księżniczka Eadlyn pragnie znaleźć prawdziwą miłość."

Czy podołalibyście wyzwaniom, jakie stawia przed wami rola, której nie chcecie? Jak bardzo bylibyście w stanie poświęcić dla innych? Zgodzilibyście się na wszystko, aby pomóc im? Nawet jeżeli oznaczałoby to wkroczenie wszystkich innych do waszego życia? A co, jeżeli nie jesteście na to gotowi?

Los Eadlyn niestety nie jest w jej rękach. Jednak czy kiedykolwiek był? W końcu jest księżniczką, przyszłą królowa, co oznacza, że jej życie musi być podporządkowane potrzebą i pragnieniom poddanych. Jednak dziewczyna nie pragnie tej roli. 

"Jedyna rzecz, którą zdołałam zrobić w siedem minut, i wiele osób uznałoby, że jest ona godna podziwu: zostałam królową."

Mimo wszystko wierzy, że doskonale sprawdzi się w tej roli. Nie chce zawieść swoich rodziców. W końcu, cały kraj zachwala ich rządy. 
I właśnie dlatego zgadza się wziąć udział w Eliminacjach.
Pierwszych, w których weźmie udział 35 kandydatów.
Eadlyn nienawidzi tego pomysłu, jednak, aby choć jeden ciężar zdjąć z barków zmęczonych rodziców, zgadza się.
Choć ma swój własny plan.

"Jeśli myśleli, że poddam się bez walki, mylili się."

Księżniczka ustala własne zasady. Nie przerwie Eliminacji, dopóki nie miną trzy miesiące. W tym czasie ma znaleźć swojego księcia. Jednak dziewczyna nie ma zamiaru brać ślubu.
Dlaczego?
Uważa, że Eliminacje to głupota i nie ma szans, aby zakochała się w jednym z trzydziestu pięciu wylosowanych kandydatów.

"Mam tylko jedno serce i muszę się z nim obchodzić ostrożnie."

Wreszcie nadchodzi ten dzień, kiedy do pałacu przejeżdżają kandydaci. 
Zaczyna się pierwsza przygoda młodej księżniczki.
W pałacu, w jej domu, chodzi teraz trzydziestu pięciu młodych mężczyzn, Oczywiście dziewczyna nie jest tym zachwycona, ale dała słowo swoim rodzicom i zamierza go dotrzymać.
No... w pewnym sensie. 
Gra na własnych zasadach.
I tak samo, jak w przypadku księcia Maxona, Eadlyn zaczyna spotykać się z kandydatami, niechętnie, ale jednak. 
Zaczynają się różnego rodzaju imprezy, pokazy no i oczywiście Biuletyn z udziałem księżniczki i kandydatów.
Jednak jak długo można zwodzić poddanych?
Udawać, że nic złego się nie dzieje?
Zwodzić i ich, i siebie?

"Dlatego właśnie miłość była koszmarnym pomysłem: sprawiała, że stawałaś się słaba."

(źródło)

"Następczyni" to już czwarta książka Kiery Cass z serii "Rywalki". Jednak ta opowieść opowiada o córce Americi i Maxona - Eadlyn.
Przed młodą kobietą pojawia się nie lada wyzwanie. Przez całe życie była przygotowywana do tego, aby objąć tron. Lecz teraz również ma znaleźć księcia. Czy dziewczyna, która wierzy, iż poradzi sobie sama doskonale, a miłość definiuje jako słabość, poradzi sobie z wyzwaniem, przed którym stawiają ją rodzice?
Uwierzcie mi, to będzie nie lada wyczyn.
No bo co może wyniknąć z tego, iż trzydziestu pięciu mężczyzn stara się o rękę księżniczki, którą ona bez przerwy zabiera?
Oni chcą jej okazać miłość. Ona udaje, że ją to interesuje.

Książkę tą musza posiąść osoby, które przeczytały już "Rywalki" bądź te, które miały styczność z twórczością Kiery Cass.
Wielu z czytelników powie, że jest to już przesyt. Po co pisać kolejną książkę? Na siłę uzupełniać serię?
Przyznam, że na początku również tak myślałam. Tę książkę czytało się jednocześnie ciężko i lekko.
Mi osobiście czytanie utrudniał charakter Eadlyn, który poznacie, gdy już zagłębicie się w lekturze.
Na szczęście książka jest na tyle przyjemnie napisana, iż nie zasypia się podczas czytania.
Jeżeli jesteście fanami Kiery Cass, która zasłynęła swoją serią "Rywalki", serdecznie zapraszam do zapoznania się i z tą książką!

Podsumowanie


Tytuł: "Następczyni"
Autor: Kiera Cass
Seria: "Rywalki"
Tom: 4
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 359
Ocena: 4/5

sobota, 6 sierpnia 2016

"Niebezpieczne kłamstwa" autorstwa Becci Fitzpatrick


"Stella to nie jest moje prawdziwe imię.
Thunder Basin w Nebrasce nie jest moim prawdziwym domem.
To nie jest moje prawdziwe życie.
Po tym, jak byłam świadkiem groźnego przestępstwa, zostałam objęta programem ochrony świadków i wysłana do spokojnego miasteczka na końcu świata. Moje życie rozpadło się na milion kawałków. Nie potrafię się tu odnaleźć. Miałam rozpocząć ostatni rok liceum. Miałam być z chłopakiem, którego kocham, ale zostaliśmy rozdzieleni. Teraz w moim życiu pojawił się ktoś inny - czy mogę mu zaufać? Coraz trudniej mi ukrywać uczucia. Coraz trudniej jest też kłamać...
Im bardziej czuję się bezpieczna, tym większe grozi mi niebezpieczeństwo."

Stella życie tak, jak każda nastolatka w jej wieku. Imprezuje, bawi się, korzysta z życia, ma chłopaka i matkę, która jej na wszystko pozwala. Żyć nie umierać, prawda? Kocha swój styl życia i nie zamierza go zmieniać. Niestety to już nie jest od niej zależne.
Pewnego dnia, wracając z imprezy zastaje w domu coś dziwnego, a zarazem przerażającego. W jej bibliotece zleży martwy mężczyzna, a w fotelu obok niego siedzi jej matka, odurzona narkotykami. Widzi również obecnego dilera matki, kiedy ten zaciąga do samochodu jeszcze jedną osobę i dotkliwie ją bije. 
Stella dzwoni na policję, Danny zostaje zatrzymany, a dziewczyna objęta programem świadków. Jak się okazuje, diler jest powiązany z jednym z większych karteli narkotykowych. Nie odpuście dziewczynie i jej chłopakowi tak łatwo tego, że posłali go do więzienia. 

"To zdumiewające, jak niewiele ludzie muszą powiedzieć, żebyśmy mogli stwierdzić, jacy są naprawdę"

Stella zaczyna nowe życie w Thunder Basin. Ma zamieszkać z emerytowaną policjantką - Carminą.
Dziewczyna od początku nienawidzi tego miejsca. Od razu zaczyna odliczać dni do końca sierpnia, kiedy to skończy osiemnaście lat i będzie mogła wyruszyć samodzielnie w dowolne miejsce. Bo Stella uwielbia wielkie miasta.
Ale wracając. Jest dopiero początek wakacji. Przed Stellą długie dwa miesiące czekania na urodziny. Nie poddaje się, mówi sobie, że przyjemnie będzie spędzać ten czas. Wychodzić na jakieś mniejsze imprezy, bo przecież nawet tutaj młodzież musi sobie jakoś umilić czas, prawda? 
Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna.

"Ale to była tylko i wyłącznie fantazja i z każdym dniem marzenie to coraz bardziej blakło, a rzeczywistość stawała się coraz wyrazistsza."

Carmina jest surową opiekunką. Każe jej znaleźć pracę, chodzić do kościoła, brać udział w spotkaniach z sąsiadami. Dziewczyna jej nie znosi.
Tak mają wyglądać jej wakacje, a że Stella nie ma nic do powiedzenia, musi się podporządkować.
Czy przywyknie do takiego życia?
Jak sama siebie zaskakuje, zaczyna się jej tu podobać.
Jej zdanie stopniowo zmienia się, dzięki drobnostką. 
Z początku znienawidzona praca, przypada jej do gustu.
Brak towarzystwa, zmienia się, kiedy poznaje Cheta.
Z Carminą burzą dzielący je mur. Choć na to potrzeba czasu.

"Troska o drugą osobę to przejaw słabości. Jeśli zależy ci na kimś, stajesz się podatny na ciosy. Masz coś do stracenia."

Stella zaczyna mieć wątpliwości. Czy na pewno chce opuścić to miejsce?
Z Chetem są coraz bliżej. Ich przyjaźń przeradza się w coś większego, choć Stella temu zaprzecza, ponieważ jej prawdziwa miłość mieszka gdzieś w świecie, również objęta programem ochrony świadków.
Dziewczyna gubi się we własnych uczuciach.

"Łatwiej bowiem porzucić, niż zostać porzuconym."

Jednak nie może zapominać o niebezpieczeństwie, które jej grozi. Nie może czuć się bezpieczna, nawet w najmniejszym stopniu. Strach powiększa się.
Czy będzie to książka ze szczęśliwym zakończeniem?
Która miłość wygra?
Jaką decyzję podejmie Stella na zakończenie wakacji?
A przede wszystkim, co ukrywa Stella?

hoppip gun murder movies art
(źródło)
"Niebezpieczne kłamstwa" to dość interesująca książka. Jest to moja pierwsza książka napisana przez tę autorkę, choć na mojej półce gości również "Szeptem". Wiem jednak, że i tę serię przeczytam. Muszę przyznać, że autorka bardzo ciekawie piszę. Czytając ją nie nudziłam się, o co głównie mi chodziło, ponieważ czytałam ją w podróży, aby umilić sobie czas. I wiecie co? Udało mi się. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, chłonąc każdy szczegół, rozwiązując zagadkę, odkrywając powoli kłamstwa i tajemnice. Bowiem Stella również coś ukrywa. Jest to pilnie strzeżona tajemnica, dlatego do samego końca nie umiałam jej rozgryźć.
Wiecie, co to może być?
Stella wciągnie was w swój świat. Nie jest to typowy rodzaj książki, jakie preferuje. (Co widać po moich recenzjach XD) Dlatego trochę się jej obawiałam. I jak już wcześniej pisałam, nie zawiodłam się. Cieszę się, że ta książka znalazła się w moim zbiorze.

Polecam ją każdemu. Nie jest to książka fantasy, gdzie występują fikcyjne stworzenia i tym podobne, dlatego uważam, że większości przypadnie ona do gustu. Zwłaszcza młodzieży. 
Jeżeli zaś jesteś czytelnikiem, który już jest zaznajomiony z książkami Becci Fitzpatrick, to i tej nie możesz przegapić. Polecam ją od razu kupić.
Książka ta nie przedstawia nam tylko historii jednej osoby. Cała akcja kręci się wokół Stelli, jednak poznajemy również charakter i przeszłość Cheta i Carminy, co według mnie jest ważne dla samej fabuły książki. Dlaczego są ze sobą powiązani, a kobieta chowa uraz do młodzieńca?
Przekonajcie się sami ;)

Podsumowanie


Tytuł: "Niebezpieczne kłamstwa"
Autor: Becca Fitzpatrick
Seria: -
Tom: 1
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 417
Ocena: 4,5/5