sobota, 20 sierpnia 2016

"Ogniste oczyszczenie" autorstwa Francesci Haig

Znalezione obrazy dla zapytania ogniste oczyszczenie

"Od czterystu lat na Ziemi rodzą się tylko bliźnięta. Jedno z nich, nazywane Alfą, jest zdrowe i silne; drugie, Omega, przychodzi na świat z defektami fizycznymi lub mentalnymi i musi zostać odseparowane od swojej rodziny, bo jest dla niej zagrożeniem.
Kiedy na świat przychodzą Cass i Zach, ich rodzice są w szoku. Niemowlęta wydają się idealne.Czy to możliwe, że urodziły się dwie Alfy? Dzieci rosną i rozwijają się prawidłowo. Tylko Zach wie, że jego siostra miewa wizje oznaczające, że jest Omegą. Przerażona dziewczyna ukrywa to przed rodzicami. Jednak cierpliwość Zacha też ma swoje granice. Ponieważ oficjalnie nie wiadomo, które z nich jest Omegą, oboje nie mogą chodzić do szkoły i spotykać się ze znajomymi, a on przecież zasługuje na życie Alfy.
Jednak po śmierci ojca Cass zostaje zdemaskowana i trafia do miejsca skupiającego Omiegi.
Czy miłość rodzeństwa przetrwa tę próbę?"

Wielu ludzi posiada rodzeństwo. Zapewne wielu z czytających to osób też je posiada. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, jaką rolę dla was odgrywają? Na pewno często się kłócicie - zapewniam, to normalne. Jednak czy bylibyście zdolni do tego, aby zostać rozdzielonym ze swoim bratem bądź siostrą? Zrobicie wszystko, aby się go pozbyć. Uważacie swoją drugą połowę za potwora, zarazę, zagrożenie dla własnej osoby. Co byście postąpili, gdybyście to właśnie wy byli Alfami?

Cass i Zach dorastali razem przez trzynaście lat. Dla Zacha było to o trzynaście lat za długo. Normalnie rodzeństwo jest już rozdzielane po kilku miesiącach. Niestety w przypadku tych dwojga trudno było określić które z nich jest Alfą, a które Omegą. 
Dlatego byli wykluczeni ze społeczności Alf. Nie mogli chodzić do szkoły, uczyć się, a dzieci z sąsiedztwa wyśmiewały się z nich. 
Byli dla siebie na wzajem jedynym towarzystwem. Jednak z upływem lat zaczęli się od siebie oddalać. Zach zaczął podejrzewać, że to właśnie jego siostra jest Omegą. Stał się czujniejszy, sprytniejszy i ciekawszy. Jego dociekliwość i zawziętość zwiększyły się od śmierci ich ojca.
Wreszcie, po wielu próbach jej zdemaskowania wreszcie mu się to udało. Cass zostaje wygnana i udaje się do osady dla Omeg, gdzie żyje przez kolejne sześć lat.

"-Wydawało ci się, że jesteś inna niż cała reszta plugawych Omeg? - spytał, nie zdejmując dłoni z rączki - Że jesteś od nich lepsza tylko dlatego, że jesteś wizjonerką? - Wyciągnął żelazo z ognia. - Widzisz to? - Chwycił mnie za gardło. Oddalone kilka centymetrów od mojej twarzy żelazo przypaliło kilka pasemek moich włosów. Zapach oraz żar zmusiły mnie do zamknięcia oczu. - Widzisz? - powtórzył pytanie, wymachując czarną rączką przed moimi zaciśniętymi powiekami. - Tym właśnie jesteś."

Na początku dziewczynie wiodło się dobrze. Aż do dnia, kiedy przybyła jej matka i ostrzegła ją przed bratem. Jednak Cass nie wierzyła w jej przestrogi aż do dnia, kiedy ujrzała żołnierzy Rady zbliżających się w jej stronę.
Dla dziewczyny znów zaczyna się ciężki okres. Brat zamyka ją w Przechowalni. Miejscu stworzonym specjalnie dla Omeg, których bliźniacy Alfy są ważnymi członkami Rady. Bowiem jeżeli jeden z bliźniaków umrze, drugi pójdzie w jego ślady.
Właśnie w ten sposób brat pozbawił jej kolejnych czterech lat życia.
Jednak Cass nie poddaje się, a dzięki swoim umiejętnością udaje jej się stamtąd uciec. I to nie samej.
W drodze towarzyszy jej Kima. Chłopak bez jednej ręki i zapomnianą przeszłością.

"Tym własnie jestem"

Udają się w podróż na Wyspę. Do miejsca nieznanego, nieodkrytego, okrytego tajemnicą. Dla Omeg stanowi nadzieję, dla Alf zagrożenie. Bowiem ma być bezpiecznym schronieniem, miejscem, gdzie władza i prześladowanie Alf się kończy.
Jednak czy miejsce, które występuje tylko w opowiadaniach, istnieje naprawdę?
Cass wierzy. Kima wątpi.
Czy z takim nastawieniem uda im się tam dotrzeć?
A co się stanie, kiedy już uda im się tam dostać?
Tego, co tam zastaną nie spodziewali się ujrzeć. Miała być bezpiecznym schronieniem - czy dla wszystkich?
Jak dalej potoczą się ich losy?
Dlaczego muszą uciekać z bezpiecznego schronienia?
Walka między rodzeństwem trwa. Zach jest potężnym członkiem Rady. Cass jest wybitną wizjonerką, która dzięki swoim umiejętnością może wiele zdziałać.
Wychowani razem. Stanęli po przeciwnych stronach.
Uda się rodzeństwu przetrwać tę próbę?

"Pora odpowiedzieć ciosem na cios"


fire horror 1981 slasher mike kellin
(źródło)

"Ogniste oczyszczenie" to dość intrygująca książka. Mnie osobiście do po sięgnięcie po nią zainteresował opis.
Rodzeństwo walczące ze sobą? Podział na Alfy i Omegi?
Jedni żyją w chwale, drudzy w poniżeniu.
Mnie historia Cass i Zacha szczególnie ciekawiła. Sama mam brata, z którym bardzo często się nie dogaduję (jak pewnie większość braci i sióstr na świecie), jednak walczyć po przeciwnych stronach? Pragnąć, aby wreszcie pozbyć się tego drugiego, szkodliwego?
I cóż... na początku było tak, jak ja to sobie wyobraziłam. Jednak po trzech- czterech rozdziałach relacje rodzeństwa zaczynają się psuć.
Bip! Bip! Przecież miało być tak idealnie!
Niestety idealnie nie było.
Zach okazał się trochę inny, niż się spodziewałam. Choć tu punkt dla autorki, bo jak się później przekonałam, nie sposób było rozgryźć fabułę. Zachowanie Zacha mnie zaskakiwało, zaś Kima do samego wyjaśnienia pozostawał dla mnie zagadką. Także raz jeszcze - punkt dla autorki. Bo komu już się nie nudzi to ciągłe zgadywanie, co będzie dalej. Zdradzę wam, że gdy czytałam książki i fabuła była przewidywalna, męczyłam się. Po prostu zwyczajnie wszystko już wiedziałam.
Na szczęście ta książka mnie nie rozczarowała.
Zarówno fabuła i postacie mnie zaskakiwały. Kiedy myślałam, że wiem, co zrobią, robiły dokładnie coś przeciwnego.
Ogólnie nie spodziewałam się niczego szczególnego po tej książce. Ale wraz z zagłębianiem się w fabułę, świat w niej ukazany mnie pochłaniał. Chciałam więcej i więcej, i więcej. Chciałam go zbadać, dowiedzieć się jak działa, jak wygląda i dlaczego tak jest. Wraz z Cass wyruszyłam w długą i męczącą podróż, która po tych wszystkich stronach nie skończyła się, jak się okazuje.
Teraz muszę cierpieć, bo nie wiem, kiedy wychodzi drugi tom.
*Kończ, rozpisujesz się*
*Dobrze, dobrze*

Pomijając ogólny opis książki (żeby nie było, że piszę recenzję w samych pozytywach) niestety było i kilka kiepskich momentów, gdzie szło się wynudzić. Szczególnie podróże. W nielicznych momentach było kilka nieciągłości, jednak biorąc pod uwagę całą książkę, jest ona dobrze napisana, czego, jak już wspominałam, nie spodziewałam się.
Zwłaszcza, że jest to moja pierwsza książka tego wydawnictwa. Zazwyczaj nie lubię kupować książek nowych wydawnictw, takich, których nie znam, ponieważ nie znam jego możliwości i kanonu jego książek. Dlatego ciężko mi określić czy owa książka może być dobra czy też nie.
Na szczęście tym razem się nie zwiodłam.
Uff...

A więc, nie zanudzając was dłużej, muszę przyznać, iż książka okazała się przyjemną i lekką lekturą. Na podróż - idealną. Szczególnie polecam ją osobą, które same posiadają rodzeństwo. Uwierzcie, to może być dla was ciekawa lektura.
Pozostałym zainteresowanym również może ona przypaść do gustu. Nie jest to fantasy, no... może nie do końca...
Dobrze... nie jest to książka typu, który zazwyczaj tutaj opisuje.
To chyba wiele o niej mówi ;)



Podsumowanie



Tytuł: "Ogniste oczyszczenie"

Autor: Francesca Haig

Seria: "Ogniste oczyszczenie"

Tom: 1
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 430
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz